Zapiski Pacera

Οἶδα οὐδὲν εἰδώς
Massey travaille

Teksty

Nie można czekać z ważnymi reformami

Rozmowa wicepremierem Leszkiem Balcerowiczem

Ryszard Pacer: – Unia Wolności w kampanii wyborczej krytykowała poprzednią koalicję za zaniechanie reform gospodarczych, w tym prywatyzacji, tymczasem po kilku miesiącach istnienia rządu Jerzego Buzka dorobek reformatorski nowej koalicji nie jest imponujący.
Krytycy wypominają, że nie tylko AWS, ale i Unia Wolności nie realizuje przedwyborczych obietnic. Jak
Pan skomentuje te opinie?

Leszek Balcerowicz: — Praw­­do­­po­­dob­­nie krytycy ci nie zauważają, że reformy leżały odłogiem przez ostatnie cztery lata. Przykładem jest reforma samorządowa, która w czasie ostatnich czterech lat została całkowicie odłożona na bok. Nasz rząd w ciągu krótkiego czasu przygotował program uzdrowienia finansów państwa, reformę oświaty i wspomnianą reformę administracyjnego podziału kraju.

Poprzestając tylko na tych trzech przykładach można łatwo wykazać, że wszelkie zarzuty niedostatecznego zaangażowania naszego rządu we wprowadzanie reform są nieuzasadnione.

— Rząd jest zdeterminowany, by konsekwentnie przeprowadzić reformę górnictwa węglowego. Jednocześnie narastają protesty. Na razie demonstruje tylko „Sierpień’80". Gdyby się zdarzyło tak, że górnicy będą masowo protestować, będą strajki a dialog społeczny i perspektywa osłon socjalnych nie będą wystarczające, rząd odstąpi od reform, czy też spacyfikuje sytuację?

— Sierpień'80 nie reprezentuje poglądów większości mieszkańców województwa katowickiego. W moich podróżach po tym regionie, podczas licznych spotkań z wyborcami, miałem okazję przekonać się, że wśród mieszkańców Śląska jest zrozumienie potrzeby restrukturyzacji przemysłu węglowego.

Sądzę, że większość ludzi rozumie, że zmiany są nieuniknione, i utrzymanie górnictwa w takim stanie jak obecnie, nie jest możliwe. Jeśli pozostawilibyśmy kopalnie bez reform to doprowadziłoby to do ruiny całe otoczenie tego przemysłu. Kontynuacja to droga donikąd. Musi nastąpić swego rodzaju tąpnięcie.

Dlatego rząd przygotował program uzdrowienia sytuacji. Przewidziano w budżecie państwa wiele miliardów złotych na zamknięcie kopalń, ale i na osłony socjalne.

Prócz tego otrzymamy wsparcie z zagranicy. Będą to jednak pożyczki, które trzeba spłacić. Bank Światowy jest skłonny pożyczyć pieniądze na restrukturyzację górnictwa, ale naturalnie trzeba przedstawić odpowiedni program, który musi być przez pożyczających zatwierdzony. My taki program opracowaliśmy. Daje on gwarancje, że pieniądze nie zostaną zmarnowane.

Krótko mówiąc, budżet państwa sfinansuje reformę górnictwa, w tym osłony socjalne dla górników; budżet państwa, czyli reszta Polski.

— Gdyby jednak protesty, nie daj Boże, rozszerzyły się, i górnicy stanowczo sprzeciwialiby się zwolnieniom, czy rząd konsekwentnie, wbrew górnikom, wprowadzi reformę?

— Ja nie jestem specjalistą od „gdybologii", dlatego proszę o następne pytanie.

— Istnieje na Śląsku taki pogląd, że skoro nasz region tak wiele, przez tak wiele lat, dawał Polsce, to teraz inne regiony kraju powinny szczególnie wspomóc Śląsk w okresie restrukturyzacji.

— Nie jestem zwolennikiem takiego stawiania sprawy. Nie powinniśmy mówić, że jeden region Polski winien jest coś innemu, bo to nie prowadzi do niczego dobrego. Równie dobrze mieszkańcy Suwalskiego mogą powiedzieć, że to mieszkańcy Katowickiego są im winni. To niepotrzebna licytacja. Reforma państwa, stwarzająca lepsze warunki pracy dla wszystkich, zapewniająca niższe podatki oraz idące z tym w parze niższe stopy procentowe, niższa inflacja - to ogólne ramy, które pozwolą lepiej gospodarować każ- demu.

W każdej części Polski istnieją zasoby w postaci ludzkiej zaradności, które muszą zostać wyzwolone. Dlatego nie można dłużej czekać z ważnymi reformami, bo to czekanie na… Godota.

— Projektowany nowy podział administracyjny ma przynieść wiele korzyści w postaci lepszego gospodarowania publicznym groszem. Jednocześnie budzi on bardzo wiele protestów. Czy gra jest warta świeczki? Czy przewidywane zyski są rzeczywiście tak duże, że usprawiedliwiają nieliczenie się z protestami mieszkańców likwidowanych województw i pewien biurokratyczny chaos, który z pewnością się pojawi?

— W latach 70., kiedy wprowadzano obecnie obowiązujący podział administracyjny, nie było protestów, bo nie było demokracji. Zresztą, tyle się mówi o tych protestach, ale proszę zauważyć, w jak kulturalny sposób one przebiegają. Kto boi się protestów, nie rozumie demokracji. W tym systemie są one rzeczą naturalną, można powiedzieć, oczywistym sposobem wyrażania opinii. W tym przypadku są to opinie odmienne od tego, co proponuje rząd.

— Nazwał Pan projekty reformy służby zdrowia i szkolnictwa, przygotowane przez odpowiednich ministrów, „antyreformami". Dlaczego? Przecież instytucja „kas chorych" znana jest na Zachodzie od wielu lat, i sprawdza się.

— Prawdopodobnie niedokładnie przeczytał pan moje wypowiedzi na ten temat. Uważam, że przede wszystkim trzeba dokładnie określić, co to jest reforma. Sądzę, że nie każda zmiana jest reformą. Gdyby tak było, to reformatorem można byłoby nazwać zarówno Erhardta, jak i Siemienasa.

Krótko mówiąc, chodzi o to, by potraktować reformę jak inwestycję. W efekcie przeprowadzonych zmian ma się poprawić jakość usług, i mają być tańsze i bardziej dostępne. Oceniając projekty reform z tego punktu widzenia, stwarza się szansę, że pieniądze na taką inwestycję nie będą zmarnowane.

Przecież, jeśli służba zdrowia będzie finansowana przez kasy, a nie z budżetu, to z samego tego faktu poziom jej usług nie poprawi się.

Po  zmianach, jakie  wprowadziliśmy w projektach tych reform, jest szansa, że poziom oferowanych usług nie pogorszy się (śmiech).

— Polska waluta umacnia się. Nasza gospodarka rozwija się dosyć dobrze. Jednak, czy wobec faktu, że notujemy ciągle rosnący deficyt w handlu zagranicznym, a wysoka stopa procentowa przyciąga tzw. „kapitał spekulacyjny", to czy decyzja o wprowadzeniu pełnej wymienialności złotego nie była zbyt przedwczesna?

— Te dwie rzeczy nie mają z sobą nic wspólnego. Teraz można prowadzić legalny obrót naszą walutą na zagranicznych rynkach. Nie ma to wpływu na obecność kapitału krótkoterminowego na naszym rynku.

Równowagę rynkową zapewnimy nie restrykcjami, tylko rozsądną polityką budżetową, i ogólnie, gospodarczą. Istotnym czynnikiem poprawienia efektywności gospodarowania jest także prywatyzacja. To te czynniki wpływają na kondycję złotego.

— Czy w świetle dużego wzrostu inflacji w styczniu, realne jest obniżenie jej do końca roku do 9,5 proc. jak przewidują plany rządu?

— Jest to możliwe. Zależy to od polityki banku centralnego, dyscypliny płac w sektorze publicznym, i szybkości w prywatyzowaniu państwowych jeszcze przedsiębiorstw.

— Przypisuje się Panu, jak i całej Unii Wolności, pewien specyficzny styl wykładania poglądów. Określa się go jako stanowczy, nie znoszący sprzeciwu, czy nawet arogancki. Mówi się, że prezentuje pan swe opinie po „profesorsku".

Czy to nie przeszkadza w codziennych kontaktach z politykami koalicyjnej AWS?

— Ryzykowne jest mówienie o stylu wypowiedzi 30 tys. członków Unii Wolności.

Co do mnie... No, chyba nie jest źle mówić stanowczo o sprawach, co do których ma się przekonanie o słuszności. Ja w ogóle lubię ludzi, mówiących krótko, rzeczowo i na temat!

Dziękuję Panu bardzo!

— Bardzo dziękuję za rozmowę.

Miesięcznik Gospodarczy "Nowy Przemysł", 1 czerwca 1998 r.

Zdj.: Tomasz Kania

<< Wróć do poprzedniej strony

O tej stronie

To jest prywatna witryna Ryszarda Pacera. Kilka informacji o tym kim jestem, znaleźć można w zakładce niebanalnie nazwanej O mnie. Z kolei w zakładce Teksty znaleźć można także to co zapowiada.

Wpisy mające datę wcześniejszą niż 22 września 2012 roku, to artykuły mojego autorstwa opublikowane w różnych gazetach i… ;-) czasopismach.

Tytuły wydawnictw, w których artykuły były pierwotnie publikowane, podane są na końcu tekstów. Ilustrowane są oryginalnymi zdjęciami i ilustracjami, o ile było to możliwe, a ich autorzy zgodzili się na to. W innych przypadkach ilustracje mogą pochodzić z powszechnie dostępnych w sieci kolekcji zdjęć i ilustracji dopuszczających kopiowanie.

Słowo o szablonie i fontach

Witryna zbudowana jest z Get Simple i zabójczo prostego, responsywnego szablonu Skeleton. Wykorzystałem także fragment kodu szablonu Wordsworth i ten slider.

Użyłem czterech krojów pisma:

  • IM Fell English – jako głównego kroju.
  • Promocyja – na prawej szpalcie, zwanej powszechnie sidebarem, w podtytule Na marginesie użyłem tego przepięknego fontu.
  • Lato – we wszystkich formularzach, przyciskach itp. miejscach, gdzie brak szeryfów jest wskazany.
  • Courier New – jest wszędzie tam, gdzie będzie potrzeba użycia tekstu w trybie równych odstępów między literami np. przy zapisie kodu co mi się niezmiennie kojarzy ze starą dobrą maszyną do pisania.