W programie 3 Polskiego Radia podano, że brytyjscy naukowcy odkryli, iż język jakim mówimy determinuje w pewnym stopniu nasz światopogląd.
Niezawodny Rafał Motriuk, reporter naukowy Trójki informował za czasopismem „Science”, że eksperci z Uniwersytetu Lancaster badali ludzi mówiących po niemiecku i po angielsku. Już wcześniej podkreślali, że angielska gramatyka częściej skupia się na działaniu, na procesie, a niemiecka na początku i końcu działania.
– Badacze pokazywali więc ochotnikom filmy ukazujące ludzi w trakcie jakiejś czynności, na przykład idących lub biegających. Choć nie zawsze było wiadomo dokąd ci ludzie idą lub biegną, osoby mówiące po niemiecku częściej przypisywały tym czynnościom jakieś celowe działanie – tłumaczy Emily Conover z tygodnika „Science”. Badania wskazały jednocześnie, że ludziom dwujęzycznym łatwiej jest przeskakiwać z jednego systemu pojmowania świata na drugi.
John Locke
Nie jest to może jakaś rewolucja, bo od dawna wiadomo, że język wpływa na sposób myślenia. Jednak na uwagę zasługuje to, że przeprowadzono rzetelne badania.
Nieomylnym znakiem umiłowania prawdy jest nieprzyjmowanie żadnych teorii z pewnością większą, niż pozwalają na to dowody, na których się one opierają – John Locke
Kiedy usłyszałem o nich od razu przyszła mi do głowy niezwykła zbieżność ich wyników z systemami filozoficznymi powstającymi w krajach anglojęzycznych i niemieckojęzycznych. Czyż nie jest tak, że to Brytyjczycy i Amerykanie skłaniają się ku utylitaryzmowi, a Niemcy raczej ku rozmaicie przedstawianemu determinizmowi i idealizmowi? Na myśl przychodzą mi tacy agielscy myśliciele jak m.in. John Locke, który stworzył podwaliny liberalizmu i zwolennik empiryzmu, David Hume, któremu także bliski był empiryzm i sceptycyzm oraz oraz John Stuart Mill, który z empiryzmu uczynił sztandar swego systemu.
Georg Wilhelm Hegel
Co jest rozumne, jest rzeczywiste; a co jest rzeczywiste, jest rozumne – Georg Wilhelm Friedrich Hegel
Co mamy w Niemczech? Idealizm niemiecki: Fichtego, Schelinga i Hegla! Mimo wszystkich różnic między nimi, łączy ich przekonanie o istnieniu obiektywnego ducha, który naturalnie steruje widzialną i niewidzialną rzeczywistością. I do tego „zeitgeist”, duch czasu! Pojęcie dość mętne i rozmaicie rozumiane, ale na pewno sugerujące celowość świata jako jego immanentną cechę.
Jaki wpływ na angielskich i szkockich myślicieli z jednej strony i niemieckich filozofów z drugiej, miała gramatyka ich języków? Wydaje się, że w świetle badań, o których mówił red. Rafał Motriuk mogła mieć decydujące znaczenie.